Jak trudno jest dziś używać słowa „niepokalany”. Wydaje się, iż nie ma dziś ludzi, którzy mają niepokalane ręce. Nawet samo stwierdzenie „ręce czyste” kojarzy się nam się raczej z ludźmi żyjącymi jakoś inaczej.
Był jednak taki dzień, w którym Bóg stworzył człowieka. Umieścił go w ogrodzie zwanym Eden i otoczył czterema rzekami, rzekami wypełnionymi miłością. Później przyszedł grzech, a wraz z nim – jak mówi Pismo „śmierć weszła na świat”. Człowiek sam odszedł z raju, a istotą jego grzechu nie było nic innego, jak tylko nieposłuszeństwo wobec Boga. I trwałby człowiek w śmierci, gdyby nie litość Boga, który zechciał ludowi swemu podarować Zbawiciela „zrodzonego z niewiasty”. Kim była owa niewiasta? To Maryja. Ta, o której Niepokalanym Poczęciu dzisiaj mówimy.
Jak to się stało, że Maryja jest niepokalanie poczęta? Co to w ogóle oznacza dla Niej? Co to jest to niepokalanie poczęcie? Może to tylko kolejne „upiększenie” narzucone przez Kościół? Otóż nie! Wszystko wydarzyło się 8 grudnia 1954 roku. Wtedy to Papież Pius IX ogłosił dogmat, że Maryja jest Niepokalanie Poczęta. “W pierwszej chwili swego poczęcia, ze szczególną łaską i przywilejem Boga wszechmogącego, biorąc pod uwagę zasługi Jezusa Chrystusa, Zbawiciela rodzaju ludzkiego, Najświętsza Maryja Panna została zachowana od wszelkiej zmazy grzechu pierworodnego”. Na tych właśnie słowach opiera się prawda, którą dzisiaj wspominamy. Maryja została zachowana od wszelkiej zmazy grzechu pierworodnego, a co za tym idzie, życie swe przeżyła w całkowitej wolności od jakiegokolwiek grzechu.
Czy może być coś ważniejszego dla dzieci, coś bardziej bezpiecznego, niż pójście śladami swojej Matki? My nie możemy poszczycić się wolnością od grzechu pierworodnego. Każdy z nas z takim grzechem się urodził i Sakrament Chrztu z niego nas oczyścił. Niemniej jednak, po to właśnie Ona jest Niepokalanie Poczęta, aby mógł przyjść Chrystus jako człowiek. I to dzięki temu my możemy mieć nadzieję na prawdziwą wolność.
Ona uczy nas pokory, czyli tego, od czego rozpoczyna się czystość serca w dzisiejszym świecie. Cnota czystości, prowadząca nas do pełni wolności rozpoczyna się od pokornego zgodzenia się na własną małość. A o to tak często nam trudno…
Bartłomiej Kasprzyk – reporter w TVP. Ambiwertyk, meloman. Czasem lubi pogotować, częściej coś zagrać (np. na pianinie). Aktywny fizycznie, mniej społecznie.