O pociecho jedyna, uproś nam swego Syna;

Rajska różo i lilijo – Kalwaryjska Maryjo!”.

Te słowa jednej z najsłynniejszych pieśni kalwaryjskich, zdawało się słyszeć z ust pielgrzymów, którzy przybywali do sanktuarium Pasyjno – Maryjnego w Kalwarii Zebrzydowskiej. W dniach od 11 do 18 sierpnia, odbył się bowiem Wielki Odpust Kalwaryjski ku czci Zaśnięcia i Wniebowzięcia NMP. Barwne procesje, kompanie dróżkowe, wspaniałe śpiewy, kazania, kolejki do konfesjonałów, celebracje liturgiczne gromadzące nieprzeliczone rzesze wiernych — tak w kilku słowach można streścić to, co przez cały tydzień działo się w sanktuarium. Na kalwaryjskim wzgórzu nie mogło zabraknąć delegacji z naszego radia, gdyż zawsze zaproszenie do udziału w kalwaryjskich uroczystościach traktujemy jako zaszczyt i „świętą tradycję”, którą wszczepili nam nasi rodzice i dziadkowie.

Wielki Odpust rozpoczął się w niedzielę – 11 sierpnia, uroczystą Eucharystią odprawianą przez o. Egidiusza Włodarczyka OFM — prowincjała. Po niej miała miejsce pierwsza z trzech procesji — Współcierpienia NMP, która przeszła trasą Boleści po Dróżkach Matki Bożej.

Przez cały tydzień do sanktuarium zjeżdżały tysiące wiernych. Nie inaczej było 13 sierpnia, kiedy obchodzona jest uroczystość NMP Kalwaryjskiej. Tego dnia, kalwaryjski dom Maryi Wniebowziętej nawiedził ks. abp Adrian Galbas SAC — metropolita katowicki. Przewodniczył on uroczystej sumie odpustowej. Po południu Matkę Bożą w znaku cudownej ikony odwiedził emerytowany metropolita krakowski, ks. kard. Stanisław Dziwisz.

Podczas samej uroczystości Wniebowzięcia NMP, na Kalwarię także przybyły nieprzeliczone tłumy pielgrzymów, by poświęcić zioła i kwiaty, a także — z racji dnia misyjnego — spotkać się z misjonarzami pracującymi w Republice Demokratycznej Konga i obejrzeć film, pokazujący ich pracę.

W piątek — 16 sierpnia, już od wczesnych godzin porannych, na miejscu zjawiło się wielu pątników. Kompanie obchodziły Dróżki Pana Jezusa i Matki Bożej już od 5.00 rano! Po przybyciu do sanktuarium pierwsze kroki skierowaliśmy do kaplicy cudownego obrazu, by pokłonić się Pani Kalwaryjskiej i powierzyć Jej nasze intencje. Po modlitwie, odwiedzeniu nowopowstałego muzeum — kiedyś o nim zrobimy osobny wpis — ruszyliśmy w kierunku Domku Matki Bożej.

Tam właśnie zgromadziło się ponad 40 000 wiernych, by uczestniczyć w procesji Pogrzebu Matki Bożej. Uroczystości rozpoczęły uroczyste nieszpory, po których zostały skierowane do kalwaryjskich pielgrzymów wyjątkowe pozdrowienia. Ich autorem był ks. kard. Pierbattista Pizzaballa OFM — Łaciński Patriarcha Jerozolimy, któremu dramatyczna sytuacja w Ziemi Świętej, uniemożliwiła przyjazd na Wielki Odpust Kalwaryjski. Prosił on wszystkich pielgrzymów, zgromadzonych w kalwaryjskim sanktuarium o żarliwą modlitwę za Ziemię Świętą: „MÓDLCIE SIĘ O POKÓJ DLA JERUZALEM..”. Pełną treść przemówienia można znaleźć TUTAJ

Samą procesję tworzyło blisko 96 asyst i orkiestr z całej Polski. Każda z nich ubrana była w regionalne stroje, a także niosła dary dla Matki Bożej: korony, kwiaty, insygnia władzy królewskiej. Zanim uformowała się procesja, wierni licznie podchodzili do księdza arcybiskupa Marka, prosząc o jego błogosławieństwo.

Kiedy już odczytano wszystkie asysty i grupy pielgrzymkowe, Asysta Cieszyńska — najstarsza z nich — w otoczeniu Apostołów, ruszyła z figurą Maryi Zaśniętej, do kościoła Grobu Matki Bożej. W drodze, procesja zatrzymywała się przy kaplicach dróżkowych, związanych z pogrzebem NMP. Obok każdej z nich głoszone były kazania opowiadające o ostatnich chwilach życia Maryi.

Po dotarciu do Grobu Matki Bożej, rozpoczęła się uroczysta Eucharystia, której przewodniczył ks. abp Marek Jędraszewski. W homilii nawiązał on do apokryfu z II wieku „Transitus Mariae”,opowiadającego o Zaśnięciu i Pogrzebie NMP. „Maryja tęskniła do końca tęsknoty” — czyli aż do chwili, kiedy znowu spotka się ze swoim synem. Wcześniej ta tęsknota, była okupiona wielkim bólem i troską o życie Jezusa. Arcybiskup wspomniał, że nie ma nic straszniejszego dla matki, niż śmierć jej dziecka. Mimo to, Maryja wiernie trwała pod krzyżem, a jej wiara pozwoliła przetrwać Kościołowi czas, kiedy Chrystus spoczywał w grobie. Oddała się ona Bogu bezgranicznie i do samego końca, nawet wtedy, gdy Apostołowie nie mogli uwierzyć, że Chrystus Zmartwychwstał.

Ta miłość Jezusa do Maryi, a także Maryi do Jezusa — była i pozostaje wieczna, dlatego Chrystus nie wyobrażał sobie, by jego i nasza Matka — dana nam pod krzyżem — nie mogła być z nim w niebie. W dwa lata po Wniebowstąpieniu Chrystusa, do domu rodziców św. Jana — tam mieszkała Maryja — przybył anioł wraz z poselstwem. W ręku trzymał palmę z ogrodu rajskiego, jaśniejącą wielkim światłem. Niebieski posłaniec zapowiedział Matce Bożej wniebowzięcie oraz fakt, że w niebie czeka na nią przygotowany tron. Następnie Maryja przebrała się w najdroższe szaty, wyszła na Górę Oliwną, by pomodlić się. Po przybyciu Apostołów, przez 3 dni trwano na modlitwie, której kulminacją było zaśnięcie Maryi — w piątek o godz. 15.00. Tej samej, w której umarł Chrystus. Co więcej, był on przy odejściu swojej matki zapewniając ją, że szatan nie ma prawa tknąć kobiety w drodze do nieba.

Apostołowie ujrzeli dusze Maryi — jaśniejącą wielkim blaskiem, a po ułożeniu ciała na marach, ruszyli na miejsce pochówku. Po drodze spotkali żydów, spośród których kapłan złorzecząc i podważając dziewictwo Matki Bożej, postanowił sprofanować jej ciało. Kiedy tylko dotknął mar z ciałem, natychmiast odpadła mu ręka, zaś inni mieli oślepnąć.

Pełną treść homilii znajdziecie tutaj:

Po zakończeniu Eucharystii, figura Zaśniętej Madonny, spoczęła w sarkofagu pod głównym ołtarzem kościoła Grobu NMP. W ten sposób zakończyła się pierwsza część głównych uroczystości Wielkiego Odpustu.

Kolejnego dnia — w sobotę, na Kalwarię przybyli młodzi. Zgodnie z tradycją, to właśnie im jest poświęcony ten dzień podczas uroczystości ku czci Matki Bożej Wniebowziętej. Patronem młodych — co roku jest inny — tym razem, był bł. o. Anastazy Pankiewicz OFM, męczennik z Dachau. Zebrani poznali jego historię, a także uczestniczyli w Drodze Krzyżowej na dróżkach, procesji światła, Eucharystii odprawianej przez ordynariusza diecezji bielsko – żywieckiej — ks. biskupa Romana Pindla, a także adoracji Najświętszego Sakramentu w bazylice.

Niedziela — 18 sierpnia, to dzień na który przypadła kulminacja Wielkiego Odpustu Kalwaryjskiego. Rano po odprawionej mszy świętej, odbyła się procesja wniebowzięcia i tryumfu Matki Bożej z kościoła Grobu do sanktuarium. Towarzyszyła jej wyjątkowa figura Maryi Wniebowziętej, ubrana w królewskie szaty z koroną.

Nasza redakcja tego dnia już z samego rana zjawiła się na Kalwarii. Przed uroczystą sumą — zgodnie z tradycją — udaliśmy się do spowiedzi, a następnie do kaplicy cudownego obrazu, by ponownie powierzać siebie i naszych bliskich orędownictwu Pani Kalwaryjskiej. Wzruszający jest widok rozmodlonych, skupionych tłumów w kaplicy Matki Bożej. Każdy stara się być jak najbliżej, by powierzyć się Maryi, oddać jej swoje sprawy.

Tego dnia czekał na nas wyjątkowy gość — o. dr. Cyprian Moryc OFM, kustosz sanktuarium kalwaryjskiego. Ojciec nie tylko udzielił nam specjalnego wywiadu: w którym opowiedział o Wielkim Odpuście Kalwaryjskim; podzielił się także swoim doświadczeniem tego miejsca i tym, co ono znaczy dla niego jako kustosza. Zabrał nas również do pokojów papieskich, które zostały przygotowane na wizytę św. Jana Pawła II w 2002 roku, kiedy przypadało 400-lecie powstania sanktuarium. Mogliśmy tam zobaczyć pamiątki po Ojcu Świętym, a także … sukienki Matki Bożej, zakładane na cudowny obraz.

Tutaj możecie przesłuchać wywiadu z Ojcem Kustoszem:

Po dotarciu procesji z figurą Matki Bożej Wniebowziętej na kalwaryjskie wzgórze, przy ołtarzu polowym odbyła się Eucharystia, wieńcząca Wielki Odpust Kalwaryjski. Zgromadziła ona ponad 70 000 wiernych, a przewodniczył jej metropolita krakowski – ks. abp Marek Jędraszewski. W homilii odwołał się do apokryfu Józefa z Arymatei, opisującego moment Wniebowzięcia Matki Bożej. Jak wiadomo, pośród Apostołów nie było Tomasza. Kiedy dotarł na miejsce pochówku, zobaczył aniołów unoszących ciało Matki Bożej do nieba. Padł na kolana i poprosił ją o wstawiennictwo u swojego Mistrza i Pana. Jeden z nich odwiązał zwisający pasek i rzucił św. Tomaszowi, jako pamiątkę. Po dziś dzień ta niezwykła relikwia — „SACRA CINTOLA” – w tłum. „święty pas” przechowywana jest w katedrze w Prato w Toskanii.

W dalszej części homilii, ksiądz arcybiskup opowiadał o tym, jak poprzez kolejnych ojców Kościoła, była utrwalana wiara we Wniebowzięcie Matki Bożej, która ostatecznie została ogłoszona jako dogmat, w roku 1950 przez papieża Piusa XII.

Metropolita krakowski mówił również o atakach skierowanych w ludzi wierzących — zwłaszcza w kontekście usuwania religii ze szkół oraz przestrzegał przed współczesnymi ideologiami, podważającymi godność kobiety i mężczyzny. Apelował ponownie o obronę dzieci nienarodzonych. Swoją homilię zakończył wzruszającą modlitwą do Maryi Wniebowziętej, w której powierzał wszystkich zgromadzonych na Kalwarii pielgrzymów i prosił ją, byśmy zawsze należeli do Chrystusa: w ciele, w duszy, w sumieniu.

Tutaj można odsłuchać całość homilii:

Po poświęceniu ziół i kwiatów — w Kalwarii ma to miejsce dwa razy: 15 sierpnia i w niedzielę wieńczącą Wielki Odpust — ruszyła tryumfalna procesja z figurą Wniebowziętej Maryi do bazyliki. Towarzyszył jej śpiew znanej kalwaryjskiej pieśni: „Matko, przed Twoim obrazem”, a także bicie wszystkich dzwonów. Po ustawieniu figury na głównym ołtarzu bazyliki, odśpiewano pieśń Magnificat, zaś do końca dnia podchodzili do Matki Bożej pielgrzymi, by potrzeć swoje różańce, medaliki i przedmioty kultu, które przynieśli na Kalwarię. W tym miejscu ogarnęło i nas wielkie wzruszenie, kiedy patrzyliśmy na ludzi, którzy z tak wielkim pietyzmem i ufnością zbliżali się do Maryi, wierząc w jej potęgę i wstawiennictwo — bo przecież z Kalwarii nikt nie odchodzi niepocieszony i niewysłuchany.

Odpust zakończyły uroczyste nieszpory o godz. 18.00 z procesją po Placu Rajskim, na zakończenie której kustosz sanktuarium pobłogosławił wiernych, Kalwarię i cały świat figurą Matki Bożej Wniebowziętej.

Wielki Odpust w kilku słowach podsumował dla nas o. Tarsycjusz Bukowski OFM — rzecznik prasowy sanktuarium, który zaprosił słuchaczy radia PALLOTTI.FM do pielgrzymowania na Kalwarię, nie tylko w czasie wielkich uroczystości i odpustów:

Wielki Odpust Kalwaryjski ku czci Zaśnięcia i Wniebowzięcia NMP dobiegł końca. Ucichły śpiewy, zamilkły organy i trąby orkiestr, posadzka w bazylice została obmyta z odcisków nóg pielgrzymich, zniknęły stragany odpustowe, a na kalwaryjskie wzgórze powróciła cisza. I może niech ta cisza będzie zachętą do tego, by — jak mawiał św. Jan Paweł II — ciągle przemierzać kalwaryjskie dróżki, aby rozważać mękę Chrystusa i życie Maryi. Kalwaria to miejsce święte, które Bóg wybrał dla siebie i swojej Matki w sposób szczególny. Zachęcamy więc wszystkich słuchaczy naszego radia do tego, by nieustannie przybywać na kalwaryjskie wzgórze, przed oblicze Tej, która: UZDRAWIA, KRÓLUJE, POCIESZA!

KALWARYJSKA KRÓLOWO WNIEBOWZIĘTA, módl się za nami!

Mateusz Wałach i Franciszek Cwalina

Pełna fotorelacja z procesji POGRZEBU ORAZ WNIEBOWZIĘCIA NMP na naszym Facebooku

POGRZEB NMP

UROCZYSTOŚCI WNIEBOWZIĘCIA NMP