„Podczas wywiadu z Karolem Nawrockim, kiedy – jak twierdzi wiele osób «kandydat obywatelski» odzyskał wigor i nabrał wiatru w żagle, zostałem zapytany, czy chodzę do spowiedzi. Zgodnie z prawdą odpowiedziałem, że nie i dokonaliśmy zakładu: jeśli Nawrocki wygra – co uważałem za absolutnie niemożliwe – to w końcu pójdę. 

Dwa dni po wyborach telefon. 

– Dzień dobry, z tej strony Karol Nawrocki.  

– Dzień dobry 

– Chciałem zapytać, czy był pan już u spowiedzi…”  

Powyższy tekst jest fragmentem artykułu Krzysztofa Stanowskiego z magazynu „Zero #2” i można by napisać, że nic szczególnego w nim nie ma. Ot, zwykły zakład między, wtedy jeszcze kandydatem na prezydenta Karolem Nawrockim, a znanym dziennikarzem Krzysztofem Stanowskim. Natomiast ja dostrzegam w nim pewną głębię. Dwóch panów w średnim wieku, z dużym doświadczeniem życiowym, nie znając się nawzajem szczególnie dobrze, zaczyna w rozmowie wchodzić w sferę, która zazwyczaj nie jest obiektem rozmów towarzyskich. Osoba wierząca poprzez swoją postawę i sprawną retorykę, uchyla furtkę dla osoby niewierzącej (Stanowski często mówił, że nie jest mu po drodze z kościołem katolickim) do Sakramentu Świętego, z którego ta druga osoba nie korzystała wiele lat, a przecież spowiedź to sakrament prowadzący do oczyszczenia duszy, co często jest początkiem procesu nawrócenia.  

Spowiedź jest swoistym lekarstwem dla duszy człowieka, która leczy jego wnętrze i czyni go wolnym. Podczas spowiedzi człowiek staje w prawdzie przed samym sobą i przed Bogiem, co w kontekście zbawienia i szczęśliwego życia już tutaj na ziemi jest bardzo istotne. Ludzie odchodzący od konfesjonału często czują ulgę i wewnętrzny pokój, czego niejednokrotnie sam doświadczyłem. Spowiedź pomaga w codziennym funkcjonowaniu, powoduje odcięcie od grzechu, a człowiek pozostaje w łasce uświęcającej, co otwiera go na owoce ducha, tj. miłość, radość, pokój, cierpliwość, uprzejmość, dobroć, wierność, łagodność i opanowanie (Ga 5, 22-23). Wymienione cnoty są czymś co powinno wyróżniać nas – chrześcijan, ale do tego konieczne jest życie sakramentalne.  

Spowiedź wśród sakramentów zajmuje bardzo ważne miejsce, ale jednocześnie jest łaską, dzięki której człowiek oczyszcza swoje serce i w inny sposób patrzy na otaczający go świat. Często, żyjąc długo w grzechu ciężkim zatracamy to co jest dobre, a co złe. Wydaje nam się, iż wiemy lepiej od Boga co kwalifikuje się jako grzech i że w każdej życiowej sytuacji zachowaliśmy się jak trzeba. Natomiast rachunek sumienia, żal za grzechy i postanowienie poprawy dają nam „nowe oczy”, a spowiednik nakierowuje nas na aspekty naszego życia, o które szczególnie powinniśmy zadbać. Nagle mając czyste serce okazuje się, że rzeczy, czy relacje, które uważaliśmy za dobre w naszym życiu prowadzą nas zupełnie donikąd.  

A jak często chodzić do spowiedzi? Ile trzeba. Może być to raz w miesiącu, może raz na dwa tygodnie, czasami raz w tygodniu. To już indywidualna kwestia, zależna od stanu ducha danej osoby. W sytuacjach ekstremalnych do spowiedzi można chodzić nawet codziennie. Nie ma żadnych ograniczeń w tej kwestii. Ogólnie dobrze jest wyrobić w sobie nawyk chodzenia do spowiedzi, wtedy przychodzi ona łatwiej i staje się nieodłącznym elementem życia duchowego, co niewątpliwe zbliża nas do Boga.  

Czy Krzysztof Stanowski poszedł do spowiedzi? Tego nie wiemy, może w przyszłości uchyli rąbka tajemnicy. Nie zmienia to faktu, iż sami powinniśmy z niej nieustannie korzystać i nie zrażać się, nawet jak trafimy według nas na nieodpowiedniego spowiednika. Należy pamiętać, że spowiednicy to także ludzie grzeszni, tacy jak wszyscy. Czasami zdarzy się im cięższy dzień przez co mogą potraktować penitentów, pisząc eufemistycznie, niezbyt delikatnie. Dlatego módlmy się za wszystkich spowiedników, jak również ludzi nieprzystępujących do spowiedzi świętej od wielu lat.

1 Star2 Stars3 Stars4 Stars5 Stars (1 votes, average: 5,00 out of 5)
Loading...

Paweł Kolasiński – Pasjonat życia. Kocha uprawiać sport, czytać książki i grać w na gitarze. Tematy polityczne, religijne i historyczne nie są dla niego wyzwaniem, a pasją. Zawodowo prawnik, który obecnie pracuje przy organizacji imprez targowych.