Dziś i jutro, 13 i 14 marca 2024 roku, odbywa się zebranie plenarne Konferencji Episkopatu Polski, na którym wybrany zostanie nowy przewodniczący oraz jego zastępcy. Marta Titaniec, prezeska Fundacji św. Józefa, w wypowiedzi dostępnej na portalu Katolickiej Agencji Informacyjnej odpowiada na pytanie „Jakiego przywódcy potrzebuje Kościół w Polsce?” słowami „Potrzebujemy lidera, a nie przywódcy” (polecam lekturę całego tekstu).
Zastanawiając się nad zadanym pytaniem, dodałbym z perspektywy młodego świeckiego – potrzebujemy nie tyle lidera, co uważnego towarzysza na drodze wiary. Towarzysza, który wpierw wysłucha, zanim wygłosi opinię lub napomni. Kogoś, kto będzie aktywnie zachęcał do szukania głębi i nie zatrzymywał się na skostniałych schematach.
W moim przekonaniu nadszedł w końcu czas, kiedy to Kościół i jego organy decyzyjne powinny się wsłuchać w głos tych, którzy tę wspólnotę w ogromnej mierze rzeczywiście tworzą – nas, świeckich. W to, co uważamy za słuszne i powinno być rozwijane oraz co uważamy za błędne lub niewłaściwe. Jako Lud Boży jesteśmy ciągle w drodze i zdaje się, delikatnie mówiąc, nierozsądnym byłoby dalsze niezauważanie i niereagowanie na znaki czasu i potrzeby współczesnego człowieka.
Ta potrzeba poszukiwania towarzysza, a nie lidera jest mocno obecna wśród młodych ludzi, do grona których należę. Jest ona efektem całokształtu wizerunku, jaki stworzył sobie polski Kościół, a który wynika między innymi z wieloletniego bratania się przedstawicieli Kościoła z politykami. Drastyczny spadek autorytetu oznacza, że młodzi ludzie bardzo często nie traktują głosu tej instytucji jako jakiegokolwiek drogowskazu, który byłby nie tylko wartościowym, ale jednocześnie przystającym do współczesnych potrzeb i okoliczności punktem orientacyjnym.
Nieodłączną cechą Kościoła synodalnego jest ciągła gotowość do uczenia się. Do tego, żeby niektóre rzeczy rozumieć pełniej lub żeby je rozumieć w zupełnie innym świetle. Potrzeba więc kogoś, komu nie zabraknie odwagi do zmierzenia się z pomysłami, które mają sprawić, że Kościół będzie bliżej ludzi i spraw, którymi żyją. Kogoś, kto będzie rozumiał, że Kościół jest wspólnym domem, miejscem gdzie możemy znaleźć pocieszenie i pomoc oraz gdzie możemy być z uwagą wysłuchani ze wszystkimi problemami i wątpliwościami.
Zejście ze stanowiska nieomylnego „pasterza”, posiadacza prawdy (tak, jakby miała ona jakiegokolwiek właściciela) do synodalnej postawy podążania wspólną drogą (gr. syn-hodos) – to coś, czego jako młody chrześcijanin oczekiwałbym od nowych „towarzyszy drogi”, jacy zostaną wybrani przez KEP.
Kacper Mojsa – redaktor Radia Pallotti FM i współtwórca podcastu W Ferworze Dialogu. Zaczytany w duchowości absolwent ekonomii i student dziennikarstwa. Poza tym pasjonat tenisa i piłki nożnej.