Adwentowe Lectio Divina

                                Niedziela III tygodnia Adwentu

Lectio

Rozważ dzisiaj tylko to jedno zdanie św. Pawła, a właściwie pół zdania z dzisiejszego II czytania: „Zawsze się radujcie…” (1 Tes 5,16).

Meditatio

a/ Dzisiaj – w 3. Niedzielę Adwentu, Kościół szczególnie namawia nas do radości. Radość jest stanem ducha, który swoje źródło ma we wnętrzu człowieka. Podczas gdy rozśmieszenie przychodzi z zewnątrz  (zwykle ktoś, lub coś nas rozśmiesza). Bywa (i chyba wcale nierzadko), że ludzie rozśmieszeni i rozśmieszający innych – nie są radośni. Im mniej radości tym więcej też potrzeba „rozrywki”, która czasem zamiast kogoś scalić, doprowadza go do jeszcze większego zmęczenia (właśnie do ro-zerwania). Św. Paweł w Liście do Filipian powie, że podstawowym motywem radości jest prawda o tym, że „Pan jest blisko” (Flp 4,4-5). I nie chodzi tu o zbliżające się święta, ale o fakt, że w Jezusie Chrystusie Bóg rzeczywiście zbliżył się do człowieka, do każdego z nas, stał się Emmanuelem – „Bogiem z nami”.

b/ Czy jestem człowiekiem radosnym? Skąd płynie moja radość? Z czego się cieszę w życiu najbardziej, nad czym najbardziej ubolewam? Czy motywem mojej radości jest bliskość Pana? Co robię w smutku? Kto lub co mnie pociesza: jakie miejsca, jacy ludzie, jakie wydarzenia? Czy pociesza naprawdę, czy rozrywa?

c/ A inni? Co inni myślą o Tobie: że jesteś człowiekiem radosnym, czy ponurakiem? Lubią Cię ludzie, bo w najbardziej pochmurny dzień – dzięki spotkaniu z Tobą – jest im radośniej, czy się Ciebie boją, bo w najbardziej słoneczny dzień – z powodu spotkania z Tobą – jest im smutniej? Czy wszystkim ludziom, którzy Cię spotykają znana jest „Twoja wyrozumiała łagodność” (por. Flp 4,5)?

Warto zatrzymać się przy tych pytaniach! Są bardzo adwentowe!

Oratio:

Pomodlę się  teraz słowami św. Tomasza Morusa:

“Panie, daj mi dobre trawienie
I oczywiście, coś do trawienia.
Daj zdrowie memu ciału
I dobry humor żeby je utrzymać.
Daj mi zdrową duszę, Panie,
Abym miał zawsze przed oczyma to, co dobre i czyste
I żebym się nie oburzał w obliczu grzechu,
Ale żebym umiał mu zaradzić.
Daj mi duszę, która nie zna nudy
Pomruków, westchnień ni lamentów.
I nie pozwól, bym traktował zbyt poważnie
Tę rzecz w środku, która nazywa się “ja”.
Daj mi, Panie, poczucie humoru.
Spraw, abym umiał śmiać się z dowcipu
Abym umiał wynieść z życia nieco radości
I abym mógł ją dzielić z innymi. Amen”.

Contemplatio

Kontempluj te głębokie słowa św. Matki Teresy z Kalkuty: ”Jeśli to przyniesie Ci chwałę, jeśli da Ci choć trochę radości, Panie Jezu, jeśli dusze zostaną przyprowadzone do Ciebie, jeśli moje cierpienia zaspokoją Twoje pragnienia z krzyża, oto jestem Panie, z radością akceptuje wszystko. Do końca życia będę uśmiechać się do Twojej ukrytej twarzy. Amen”.

Actio

Spróbuj dzisiaj sprawić komuś choć odrobinę radości. Najprostszej. I uśmiechaj się dziś więcej. J J J.