“Jeżeli was świat nienawidzi, wiedzcie, że Mnie pierwej znienawidził.” J 15, 8
Co Jezus miał na myśli, kiedy używał terminu „świat”? W innym miejscu Ewangelii ogłasza, że Jego Ojciec tak bardzo umiłował świat, że posłał swojego jedynego Syna, aby go zbawić. W tym sensie słowo „świat” oznacza wszystkich mieszkańców planety Ziemia, synów i córki Boga. Tutaj jednak Jezus mówi o świecie jako o społeczności tych, którzy nie są poddani Bogu, lecz znajdują się pod wpływem szatana. Kiedy Jezus mówił o świecie, który będzie nienawidził Jego uczniów, miał na myśli walkę między światłem a ciemnością. Jezus mówi do swoich uczniów słowo „wierzcie”. Czy mamy świadomość, że droga świata też nie zawsze jest drogą do Boga? Jeśli żyjemy jako dzieci Boże, to z pewnością nasze słowa i czyny są w jakimś stopniu sprzeczne ze światem. Dobrze jest zawsze mieć ten fakt na uwadze – wtedy nie będziemy zaskoczeni, gdy napotkamy wrogów w wykonywaniu woli Ojca.
Życie dzieci Bożych wymaga od nas pozostawienia wartości światowych, w których dominuje łatwa gratyfikacja, egoizm i założenie, że wszystko jest dozwolone. Nasze działanie w świecie ma być oparte na dawaniu i pojednaniu. Nie szukamy zemsty, ale modlimy się za naszych wrogów – pozostawiając osąd naszemu Ojcu. Nasze działania mają być oparte na dyscyplinie góry i prawie miłości. Jednak z powodu tych zasad często jesteśmy pozostawieni sami sobie, a nawet prześladowani.
Jak mamy sobie radzić z „nienawiścią”, którą wszyscy naśladowcy Jezusa spotykają w świecie? Przede wszystkim musimy rozważyć, czy przyczyną jest wola Boża, czy nasza własna pycha i upór. Duch Święty pomoże nam zobaczyć, czy w naszych działaniach i uczynkach jest coś, co może obrażać Jego lub innych. Po drugie – starajmy się naśladować łaskawą pokorę Jezusa. On kochał i przebaczał nawet tym, którzy przybili Go do krzyża. I wzywa nas do przyjęcia takiej samej postawy wobec wszystkich, którzy nas obrażają lub atakują z powodu naszej chrześcijańskiej wiary.
