Najczulszy Jezus i Gabriela Bossis

W historii Kościoła mieliśmy do czynienia z wieloma mistykami i świętymi, którzy słyszeli głos Jezusa. Większość z nich była osobami zakonnymi. W XIX wieku we Francji urodziła się niezwykła kobieta, którą Bóg obdarzył Swoją pełną czułości i miłości obecnością. Gabriela Bossis, osoba świecka, aktorka i autorka tekstów, prowadziła niezwykle intymne dialogi z Jezusem. To jak żyła i jak karmiła się miłością Boga tu, na ziemi, pokazuje każdemu z nas otwartą drogę do relacji z Jezusem. Pewnego dnia Pan powiedział do Gabrieli: Bądź przy mnie zwyczajna, jak przy kimś z rodziny. Czy to nie piękne? Jak wyglądało życie Gabrieli u boku Chrystusa?

Francuska mistyczka urodziła się w 1847 roku w Nantes. Nie założyła rodziny i całkowicie poświęciła się grze aktorskiej i pisaniu scenariuszy teatralnych. Już jako mała dziewczynka słyszała głos Pana Jezusa, ale nie wiedziała wówczas, że to On. Dopiero jako dorosła kobieta, w wieku 62 lat usłyszała ponownie wezwanie Boga. Głos Jezusa towarzyszył jej aż do śmierci. Gabriela, za namową kierownika duchowego, spisywała wszystko, co słyszała. Z jej zapisków powstało dziesięć tomików. W języku polskim ukazały się one w trzy tomowym wydaniu pod tytułem ON i ja.

Relacja Gabrieli z Bogiem dojrzewała i stawała się coraz ściślejsza. Francuska traktowała Jezusa jak swojego Oblubieńca. Ich rozmowy były pełne czułości i miłości. W jednym z tomików znajdujemy takie słowa: Mówiłam: To twoja mała X… Odpowiedział mi: “Kocham cię, kiedy jesteś mała”. W innym miejscu czytamy: 12 kwietnia. Tunis. – Wyjdź poza własne granice. Kochaj Mnie. Jezus traktował Gabrielę jak swoją powiernicę, która notowała każde Jego słowo. Obiecał Swojej Oblubienicy z Nantes, że osoby, które będą czytały zapiski, poczują się jak jedna wielka rodzina zjednoczona Jego miłością. W słowach Chrystusa było także napominanie i smutek, związany z brakiem miłości do Niego: Tunis.
W kościele Najśw. Serca Jezusowego. – “Dlaczego ludzie nie chcą wierzyć w moją miłość? Czy byłem kiedykolwiek niedobry? Czy mściłem się, gdy byłem na ziemi? Czy nie byłem samą wyrozumiałością, samym przebaczeniem? Czy nie stałem się Mężem boleści z miłości do was? Dlaczego ludzie nie chcą wierzyć w moją miłość?
. Gabriela pociesza Pana jak tylko potrafi: drobnymi ofiarami, cierpieniem fizycznym, ale przede wszystkim całkowitym oddaniem się woli Boskiego Oblubieńca. Ofiarowuje swoje cierpienia za tych, którzy  są wobec Boga obojętni i oziębli. Pewnego dnia w tramwaju słyszy słowa:  Powiedziałam Mu: Proszę, rozpal miłością wszystkich, którzy są w tym tramwaju. Odpowiedział  ze smutkiem: “Oni nie chcą”.

Jezus pokazuje Gabrieli, a dzięki jej zawierzeniu także nam, jak bardzo pragnie każdego człowieka. Potrzebujemy Bożej miłości, żeby wzrastać i dawać radość tym, którzy jeszcze nie znają Boga, boją się Go albo mają do Niego żal. Francuska mistyczka może być przewodniczką na naszej drodze do spotkania z czułym Zbawicielem. Tylko w Nim i dzięki Niemu nasze życie może wskoczyć na właściwe tory i biec prosto do mety zwanej Niebem. Ważne jest to, żeby nie bać się wejść w relację z Jezusem, który czeka aż furtka naszego serca uchyli się dla Niego. Wystarczy tylko zaprosić Pana do naszego życia i trwać w Jego Miłości: „Twoja rozmowa ze Mną? Małe, krótkie słowa, pojmujesz? Bez wysiłku… Mniej wysiłku, a więcej miłości”.

Joanna Olszańska – absolwentka turystyki i kulturoznawstwa. Mówi o sobie, że ukończyła “kulturystykę”. Zawodowo spełniona autorka kilku publikacji książkowych, prywatnie szczęśliwa żona i mama. Pasjonatka majsterkowania i psychologii.

2023-02-14T09:29:13+01:0014 lutego, 2023|Blogosfera, Joanna Olszańska|
Przejdź do góry