W czasach, gdy Kościół katolicki staje wobec wyzwań zarówno duchowych, jak i kulturowych, wielu wiernych zadaje sobie pytanie: kto mógłby nadać Stolicy Piotrowej kierunek pełen odwagi, pokory i wierności Ewangelii? W tym kontekście coraz częściej pada jedno nazwisko – kardynał Robert Sarah. 

Ten gwinejski hierarcha, przez lata związany z Kongregacją ds. Kultu Bożego i Dyscypliny Sakramentów, daje świadectwo duchowości głęboko zakorzenionej w ciszy, modlitwie i tradycji. Jego książki, takie jak “Moc milczenia” czy “Bóg albo nic”, zdobyły serca tysięcy katolików, którzy szukają w Kościele czegoś więcej niż tylko opinii na temat bieżących wydarzeń – szukają głębi. 

Sarah nie jest postacią medialną, ale właśnie to czyni go wyjątkowym. Nie ulega pokusie populizmu ani łatwych kompromisów. W jego oczach Kościół nie potrzebuje rebrandingu, lecz powrotu do źródeł: do krzyża, do liturgii, do Boga. W epoce, gdy wielu duchownych gubi się w politycznych niuansach i społecznych trendach, on przypomina o tym, co najważniejsze: świętości. 

Byłby więc Sarah dobrym papieżem? Trudno przewidzieć, jak poradziłby sobie z ciężarem Piotrowej posługi. Ale jedno jest pewne – byłby papieżem modlitwy, milczenia i prawdy. A może właśnie takiego dziś najbardziej potrzebujemy.

1 Star2 Stars3 Stars4 Stars5 Stars (1 votes, average: 5,00 out of 5)
Loading...

Fabian Filip Felsman – publicysta, dziennikarz, felietonista oraz pisarz. Pasjonat żywota świętych, średniowiecza, ludowej pobożności, dekoratorstwa wnętrz, sztuki, malarstwa oraz dobrej książki. W wolnych chwilach można go spotkać w Tatrach, z książką lub gitarą w ręce albo w kajaku. Zakochany w Matce Najświętszej. Swoje życie wiedzie w Warszawie będąc redaktorem w jednym z miesięczników.