Czasami jest tak, że jedno wydarzenie pociąga za sobą kolejne — podobnie było i w tym przypadku. Będąc na nagraniach w Kielcach na Karczówce, nasza redakcja postanowiła odwiedzić bazylikę katedralną. Postanowiłem, że do swojej audycji — „PIELGRZYMOWANIE” — zrobię o niej materiał. Skontaktowałem się z parafią, która poleciła mi ks. Pawła Tkaczyka — dyrektora Muzeum Diecezjalnego w Kielcach. Duchowny nie tylko udzielił wywiadu, ale po pewnym czasie zadzwonił do naszego radia z propozycją zobaczenia arcyciekawej wystawy, która dotyczyła… historii krzyża. Od Bizancjum, aż po czasy współczesne.

Odpowiadając na zaproszenie, udaliśmy się ponownie do Kielc — tym razem właśnie do Muzeum Diecezjalnego, gdzie czekała na nas pani Kinga Reczka — zastępca dyrektora. Pokazała nam ona dokładnie wszystkie obrazy, zgromadzone bezcenne przedmioty, ale i przeprowadziła przez całą ekspozycję. Uwierzcie, nie moglibyśmy nie pokazać Wam — naszym słuchaczom i czytelnikom tego, co widziały nasze oczy, a zapewniam że widziały dużo!

Sam tytuł — „IN HOC SIGNO VINCES” — nawiązuje do słów, jakie miał usłyszeć cesarz Konstantyn podczas marszu na Rzym — „Pod tym znakiem zwyciężysz”. Jest to więc wielowymiarowa opowieść o Krzyżu Chrystusa, z którym ściśle wiąże się ziemia kielecka i świętokrzyska, poprzez najstarsze polskie sanktuarium, jakie powstało na Świętym Krzyżu. W sali muzeum, w gablocie prezentowany jest wyjątkowy relikwiarz pochodzący właśnie z tego miejsca — bez cząstek relikwii krzyża, na którym umarł Jezus.

Ukazane są również wota z sanktuarium Pana Jezusa Konającego w Pacanowie, gdzie spoczywa słynący cudami krucyfiks, na którym wisi postać umierającego Chrystusa. Pewna stara legenda opowiada o tym, w jaki sposób trafiła tam rzeźba Zbawiciela. Wisłą miała płynąć łódź z trzema krucyfiksami. Każdy dał się wyciągnąć odpowiednio w Mogile, Pacanowie i w Warszawie (obecnie znajduje się w archikatedrze) — w tych wszystkich miejscach powstały wielkie sanktuaria. Powróćmy jednak do Pacanowa. Na wystawie można obejrzeć srebrne płaskorzeźby, które przedstawiają cuda, a także modlących się ludzi przed łaskami słynącym krzyżem.

Innym ciekawym dziełem jest obraz przedstawiający legendę o Panu Jezusie z krakowskiego Salwatora i ubogiego skrzypka. Miał on przychodzić pod krzyż, na którym wisiał ubrany w królewskie szaty Zbawiciel. Podczas gry Panu Jezusowi, mężczyzna miał poruszyć stopą, z której zsunął się but. Kiedy tylko biedny człowiek przyszedł do miasta i ukazał ciżemkę — radni skazali go na śmierć, gdyż jak sądzili okradł Pana Jezusa. Przed śmiercią skazaniec mógł wypowiedzieć ostatnie życzenie. Poprosił więc o możliwość zagrania przed krucyfiksem. Jakież było zdumienie zebranych, kiedy Pan Jezus powtórzył ruch kończyną i podarował grajkowi kolejny pantofelek. Jak łatwo się domyślić, skrzypek został uniewinniony.

Kolejnym eksponatem są zdjęcia obrazujące strajk młodzieży w 1984 r. we Włoszczowie, gdzie uczniowie Zespołu Szkół Zawodowych zorganizowali protest w celu przywrócenia krzyży do sal lekcyjnych. Fotografie, które można obejrzeć w pierwszej części ekspozycji wspaniale oddają ducha tamtych tragicznych lat.

Oprócz tego na wystawie znajdziemy wspaniałe ornaty, kielichy, oraz dwa wyjątkowe obrazy. Pierwszy z nich to „Ostatnia Wieczerza XXI” namalowany przez Piotra Barszczowskiego. Autor umieścił to wydarzenie w realiach współczesności, dodając wiele atrybutów z dzisiejszych czasów: przykładowo św. Piotr dzierży kluczyki do samochodu, Judasz Iskariota złotą kartę kredytową, zaś św. Juda Tadeusz zamiast medalionu ma koszulkę z nadrukiem wizerunku swojego Pana. Sam Chrystus nosi podkoszulek i okulary, zaś stół to kilka stolików, które łączą się w krzyż.

Równie ciekawy obraz to „Chwała Wszystkich Świętych”. Pochodzi on z parafii Wniebowzięcia Najświętszej Maryi Panny we Włoszczowie, a jego przesłanie mówi nam o tym, czym jest zwycięstwo w Krzyżu Chrystusa. Dzieło przedstawia bowiem zastępy świętych cieszących się niebem i adorujących Trójcę Świętą.

Symbole zwycięstwa poprzez krzyż, można znaleźć także w pastorale biskupa kieleckiego Augustyna Łosińskiego z 1910 roku, który zawiera symbole wygranej Chrystusa nad szatanem — krzyż miażdży księcia ciemności poprzez cios zadany przedmiotem w przełyk.

Po zebranym materiale czekała na nas kolejna niespodzianka: mogliśmy zwiedzić katedrę — nie tylko przepiękne wnętrze, obejrzeć z bliska ołtarze i freski oraz pokłonić się Matce Bożej Łaskawej w jej cudownym obrazie. Czekało nas również wejście do skarbca oraz krypt, ale to już temat na inny materiał.

Kielce, jak i samo województwo świętokrzyskie to ziemia, której mieszkańcy czczą Krzyż naszego Zbawiciela od wieków. Nic tego nie zmieniło na przestrzeni lat: zaborcy, wojny, najazdy czy czasy komunistyczne. Dzięki Bogu nie daliśmy się oderwać od najważniejszych wartości, mimo represji. Niech więc odwiedzenie wystawy w Muzeum Diecezjalnym w Kielcach, będzie okazją do przypomnienia sobie, czym dla każdego z nas jest Krzyż Jezusa Chrystusa. Trzeba nam więc po raz kolejny stanąć po stronie prawdy i usłyszeć słowa, że tylko „POD TYM ZNAKIEM ZWYCIĘŻYSZ”!