Dlaczego milczysz?

Wczoraj – 27 stycznia minęło dokładnie 78 lat od momentu wyzwolenia obozu koncentracyjnego Auschwitz. Pamiętam swoją pierwszą wizytę w tym miejscu. Wokół mnie byli ludzie tacy jak ja: ciekawi, co zobaczą za słynną bramą z szyderczym napisem: „ARBEIT MACHT FREI” (z niem. Praca czyni wolnym). Przechodząc pod nim przeżyłem pierwszy szok, dowiadując się, iż ten tekst był swoistego rodzaju parafrazą z Ewangelii Jana (J 8, 32): ”Prawda was wyzwoli”. Hitlerowcy posunęli się nawet do tego, że w swoim zakłamaniu parafrazowali samego Boga.

Wstrząs przyszedł po wizycie w celi śmierci św. Maksymiliana i obejrzeniu baraku, w którym mieszkały dzieci. Na ścianach zachowały się rysunki najmłodszych więźniów, których jedyną rozrywką było bujanie na krześle. Resztę czasu zajmowała im walka o przetrwanie kolejnego dnia, o posiłek. O to, by przeżyć. Jednym z takich dzieci była Ludmiła Maksymowicz, której numer obozowy 70072 podczas audiencji ucałował papież Franciszek. Tym gestem uświęcił to, co przez lata dla kobiety było przekleństwem. Jako mała dziewczynka trafiła do obozu Birkenau wraz z matką, bratem i dziadkami. Wyznała w swoich wspomnieniach, iż stała się odporna na wszystko. Przeżyła, odnalazła przez Czerwony Krzyż swoją matkę, z którą została rozdzielona – kobieta wyszła z marszem śmierci przed wyzwoleniem obozu. Nie potrafiła nienawidzić swoich oprawców. Mówi, że „nienawiść to uczucie, które niszczy”. To jedna z najbardziej wzruszających historii. Historii 7 000 ludzi, którzy przeżyli obóz. Doczekali wyzwolenia.

Stojąc na torach w Birkenau, gdzie ludzie masowo robili sobie zdjęcia, z jednej strony miałem błękitne niebo. Z drugiej strony, od zachodu nadciągała burza. Niebo bardzo szybko zmieniało kolor na ciemny. Po chwili pojawiły się błyskawice. Co czuli ludzie, którzy stali na tych torach do selekcji: śmierć i życie? Właściwie to nie życie, bo śmierć czyhała dosłownie na każdym kroku. Co czuli będąc bitymi, zmuszanymi do pracy ponad siły? Co czuli wchodząc do komór gazowych? Co czuli, kiedy ich życie zostało przerwane przez taką „burzę”?

W tym momencie przypomniałem sobie słowa papieża Benedykta, jakie wypowiedział w tym miejscu. Błagał wtedy o łaskę pojednania. On, syn narodu niemieckiego, który przyczynił się do największego ludobójstwa XX wieku. „Panie, dlaczego milczałeś?!”.

Odpowiedzi na to pytanie nie znam. Wciąż szukam. Zwłaszcza zadaję je w momencie, kiedy mija prawie rok od tego, co dzieje się za naszą wschodnią granicą: Panie, dlaczego milczysz?

Mateusz Wałach – absolwent turystyki religijnej oraz dziennikarstwa i komunikacji społecznej na Uniwersytecie Papieskim Jana Pawła II w Krakowie. Uwielbia dobrą kuchnię i spotkania z przyjaciółmi.

2023-01-28T06:22:08+01:0028 stycznia, 2023|Blogosfera, Mateusz Wałach|
Przejdź do góry