„Oto wam daję wszelką roślinę przynoszącą ziarno po całej ziemi i wszelkie drzewo, którego owoc ma w sobie nasienie: dla Was będą one pokarmem” (Rdz 1,29).

Już na samym początku Księgi Rodzaju Bóg stwarzając człowieka nie pozostawia go samemu sobie, ale troszczy się o to, co ma jeść. Niesamowita bliskość Boga wobec człowieka przejawia się w tym, że stwarza nas na swój obraz i podobieństwo i do tego zaspokaja nasze pragnienia. Nie chce, byśmy byli głodni. Niesamowita miłość Boga. Przez najbliższe dni pielgrzymowania będziemy słuchać, rozmyślać, modlić się, aby Pan Bóg dał nam na nowo odkryć dar Eucharystii. Będziemy dużo mówić i słuchać o pokarmie. Jednak konferencje pielgrzymkowe nie mogą być oderwane od realnego doświadczenia naszej wiary. I możemy dziś już z dużą dozą zaufania w Opatrzność Bożą pomyśleć o pokarmie, którym będą nas pielgrzymów obdarowywać dobrzy ludzi. Pan Bóg przez dobrych, pobożnych i wrażliwych ludzi z całą pewnością będzie nas obdarowywał pokarmem, bo chce byśmy w tym roku na nowo zakochali się w pokarmie, który On nam daje, w Chlebie Aniołów, czyli w Eucharystii. Ta pewność, że Bóg nas obdarza chlebem, że nas karmi i bardzo dba o nas wcale nie znaczy, że w tym roku i w całym naszym życiu nie doświadczymy uczucia głodu. Mamy przecież w życiu doświadczenie, że najbardziej wytrawna kolacja smakuje wtedy, gdy doprawiona jest uczuciem głodu. On jest nam potrzebny i podpowiada, że czas coś zjeść. Podpowiada, że pora już przygotować śniadanie, obiad czy kolację. I te doświadczenia z codziennego życia mają nam pomóc w tym, by lepiej uświadomić sobie, lepiej przygotować się do Eucharystii. Przygotować się do celebracji sakramentu, w którym Bóg nas karmi fizycznie, materialnie i realnie dając swoje Ciało. Pielgrzymka, w czasie której doświadczamy tak bardzo naszej fizyczności jest świetną okazją, by przypomnieć sobie, że w Eucharystii Bóg zostawił nam swoje Ciało. Bóg który dał nam nasze ciało przez akt stworzenia nie ogranicza się tylko do tego, ale idzie krok dalej i daje nam swoje Ciało jako pokarm na drodze do nieba. To wszystko Bóg czyni, bo troszczy się o nas. Troska ta widoczna jest od samego początku istnienia świata i już pierwsze zdania księgi Rodzaju świadczą o tym jak bardzo Bóg troszczy się o Ciebie i o mnie: „Oto wam daję wszelką roślinę przynoszącą ziarno po całej ziemi i wszelkie drzewo, którego owoc ma w sobie nasienie: dla Was będą one pokarmem” (Rdz 1,29).

Jeśli w ostatnim czasie doświadczyłem momentów, gdy myślałem, że Bóg jest daleko ode mnie, nie troszczy się o mnie, nie dba i nie walczy o moje dobro, to tegoroczna pielgrzymka i tegoroczne rozważania pielgrzymkowe mogą mi pomóc, by na nowo odkryć i doświadczyć, że w Eucharystii Bóg mocno i zdecydowanie pokazuje jak bardzo na moim, czyli ludzkim dobru Mu zależy. Nie znaczy to, że zawsze bezproblemowo i szybko znajdziemy wszystkie proste odpowiedzi na trudne pytania pojawiające się w naszym życiu. Jeśli dziś wyruszasz w pielgrzymkę, to dlatego, by na nowo odkryć przyjaźń z Bogiem, a może prosić Pana Boga w niezwykle ważnej i życiowej sprawie. A może chcesz odbyć pokutę za swoje grzechy i prosić, by Bóg naprawił zło, które zostało wyrządzone przez grzeszne czyny. Te wszystkie pragnienia i intencje można i trzeba oddać Bogu z zaufaniem, że On je zrozumie i wysłucha, bo jest bliski każdemu człowiekowi i chce byś mówił mu o swoich życiowych sprawach podczas uczty, którą każdego dnia będzie nam zastawiał na pielgrzymim szlaku. Będzie o nas dbał i troszczył się podczas Eucharystii.

Jest taki przepiękny fragment w 18 rozdziale Księgi Rodzaju. Biblia Tysiąclecia tytułuje ten fragment „Bóg w gościnie u Abrahama”. Zanim go sobie przeczytamy warto sobie uświadomić, że Bóg, który jest Panem całego świata, chce być przez nas goszczony. Czas pielgrzymki to czas, uświadomienia sobie na nowo prawdy o Bogu, który ciągle szuka człowieka, bo pragnie naszego towarzystwa. To też wskazówka bardzo praktyczna na całe tegoroczne pielgrzymowanie i warto o niej przypomnieć. Niech nikt nie pielgrzymuje samotnie. Istnieją pielgrzymki do różnych miejsc, gdzie idzie się samotnie. Jednak specyfika i charakter naszego pielgrzymowania na Jasną Górę jest taka, że pielgrzymujemy w grupie, we wspólnocie. Tworzymy społeczność braci i sióstr pielgrzymkowych. Niech nikt nie pielgrzymuje samotnie, według własnego programu, swoich pomysłów, ale w społeczności. Bądźmy gościnni i przyjmujmy gościnę. Tak jak Bóg przyjął gościnę Abrahama.

„Pan ukazał się Abrahamowi pod dębami Mamre, gdy ten siedział u wejścia do namiotu w najgorętszej porze dnia. Abraham spojrzawszy dostrzegł trzech ludzi naprzeciw siebie. Ujrzawszy ich podążył od wejścia do namiotu na ich spotkanie. A oddawszy im pokłon do ziemi, rzekł: «O Panie, jeśli darzysz mnie życzliwością, racz nie omijać Twego sługi! Przyniosę trochę wody, wy zaś raczcie obmyć sobie nogi, a potem odpocznijcie pod drzewami. Ja zaś pójdę wziąć nieco chleba, abyście się pokrzepili, zanim pójdziecie dalej, skoro przechodzicie koło sługi waszego». A oni mu rzekli: «Uczyń tak, jak powiedziałeś»” (Rdz 18,1-5).

To co opisuje Księga Rodzaju to wydawałoby się zwyczajne spotkanie ludzi na bliskim wschodzie. Gościnność i zdolność przyjścia drugiemu z pomocą. Jest jednak coś więcej w tym fragmencie, komentarz na marginesie Biblii Tysiąclecia stwierdza, że „Rozdział ten malowniczo, w rysach ludzkich uwydatnia zażyłość patriarchy Abrahama z Bogiem. Tajemniczy goście to Bóg i dwaj aniołowie”.

O spotkaniu tym mówi następnie autor Listu do Hebrajczyków w 13 rozdziale, który cały jest poświęcony „Postawie chrześcijan”. Zachęca chrześcijan do trwania w braterskiej miłości. „Nie zapominajcie też o gościnności. Przecież dzięki niej niektórzy, nawet się nie domyślając, ugościli aniołów”.

Wydaje się, że bardzo celnie autor Listu do Hebrajczyków opisuje sposób działania Boga i sposób w jaki człowiek czasem przyjmuje Boga. W zwyczajny sposób, przez gościnność, bez zbytniego zadęcia, bez przygotowywania się, dbającego tylko i wyłącznie o sprawy zewnętrzne. Bóg przyszedł do Abrahama w porze, kiedy nikt nie ruszał się, w najgorętszą porę dnia. Czasem doświadczamy tego na pielgrzymce, kiedy jest wielki upał chowamy się pod drzewa, przedłużamy odpoczynek, by nie narazić się na działanie słońca. Abraham był zdyspensowany od przyjmowania gości w takiej porze, jednak czuwał. Nie oddał się ani fizycznemu, ani duchowemu lenistwu. W tym czuwaniu – mimo niesprzyjających warunków, nie do końca świadomy – doznał łaski przyjścia Boga do swego życia.

Drogi Bracie i droga Siostro, ruszając na pielgrzymkę doświadczysz niesprzyjających warunków, doświadczysz skwaru i deszczu, trudno było wybrać się przecież na pielgrzymkę, bo pandemia zatrzymuje i rujnuje wszystko. A jednak wybrałeś się i idziesz – przez najbliższe dni będziesz szedł wytrwale do Tronu Matki Bożej, by zaszczepić się miłością do Eucharystii.

Pozwól sobie, by Bóg przyszedł do Ciebie, świadomie i czujnie na niego czekaj, bierz udział we wspólnym i wspólnotowym pielgrzymowaniu, zatroszcz się o tubę i znaczek, obdarz uśmiechem bliskich sobie. Przygotuj się do pielgrzymowania przez sakrament pokuty i pojednania, który da Tobie możliwość, by w pełni i owocnie uczestniczyć w Eucharystii.

W tych wszystkich wydarzeniach, a przede wszystkim w sprawowanych sakramentach obecny jest Pan Bóg. Jednak pozwól i zostaw sobie taką przestrzeń, że Pan Bóg może i na pewno zechce działać w Twoim życiu w sposób bardzo ukryty, dla Ciebie tajemny. To jest ten sposób przychodzenia Boga, jaki ukazuje nam Księga Rodzaju. Zdobądź się na wypowiedzenie słów: „O Panie, jeśli darzysz mnie życzliwością, racz nie omijać Twego sługi”. Jednak pamiętaj, co wydarzyło się z Abrahamem, kiedy zadecydował wpuścić się Boga do swojego życia. Wszystko stanęło na głowie, urodziło się długo oczekiwane dziecko, spełniła się obietnica licznego potomstwa i narodu zbudowanego na jego potomstwie.

A Ty czego pragniesz, jaka jest intencja Twojego pielgrzymowania? Pomyśl o tym i pomyśl, że Pan Bóg może to spełnić, jeśli taka jest Jego wola, bo On troszczy się o Ciebie. Od pierwszych chwil w Raju daje to, co potrzebne do życia, daje pokarm. Pod dębami Mamre daje Syna. Na Ołtarzu Eucharystii daje samego Siebie. Bierz i jedź – bo on Ci daje to wszystko, co będzie dla Ciebie pokarmem. Co doda Ci sił, byś w tej pielgrzymce nie ustał w drodze.

ks. Michał Siennicki SAC