A może czekasz na to, aby to ON objawił się w twoim życiu?

Niektórzy mówią, że to co robimy nie ma sensu.

Może i w waszym życiu, pojawiły się takie momenty, sytuacje lub wydarzenia, w których ktoś tobie mówił: to nie ma sensu!!!

Czas pokazuje nam zawsze coś nowego. Stawia przed nami ludzi, którym ufamy lub nie ufamy, z którymi chcielibyśmy mieć relacje, albo ich nie mamy.

Wiele marzymy, ale z tych marzeń czasami nic nie ma…

W 2018 roku w Krakowie rozpoczęliśmy Obchody Epifanii. Chcieliśmy niezwykle udekorować to wydarzenie, któremu na imię Objawienie Pańskie. Jedni z nas się śmiali, i mówili, że to nie tak jak robił wtedy Pallotti, że nikt nie przyjdzie, że to nie ma sensu. A drudzy albo z wiary albo ciekawości przyszli raz, potem drugi, trzeci i kolejny…

Po tych 5 latach wiem, że to ma sens. I choć fizycznie nie jestem już w Krakowie, to duchem na pewno.

Na co czekasz?  – to hasło tegorocznej Epifanii w Otwocku.

Ale to również pytanie, które warto sobie w tych dniach zadać: na co czekasz? Na trzech magów, mędrców, królów – zwał ich jak zwał… Na piękne korony, niemalże takie same jak w tym serialu Korona Królów na jedynce? A może czekasz właśnie na to, aby to ON – Objawił Siebie Samego w twoim życiu – takim jakie jest?… Teraz, w tym momencie, w tym wydarzeniu, w tej sytuacji, tej relacji albo tej kolejnej sprzeczce lub zaprzeczeniu, w tych miłościach i niemiłościach, w tych uśmiechach i łzach, w tej radości rodzinnej atmosfery i tej samotności, która dokucza kolejny miesiąc?

Na co czekasz?

Wczoraj otrzymałem wiadomość SMS. Nawet zapomniałem w jakimś tam wymiarze o tym wydarzeniu, które rok temu miało miejsce w Krakowie. Posłuchajcie:

Księże Łukaszu, jutro mija rok od mojej  prośby o modlitwę podczas Epifanii za mojego brata Tadeusza. Leżał on wówczas pod respiratorem z ciężkim covidem. Dzisiaj w przeddzień kolejnych Epifanii chcę podziękować za jego życie, za cud który wówczas się wydarzył. Wprawdzie covid pozostawił trwałe uszczerbki na zdrowiu, ale dzięki łasce płynącej od Dzieciątka Jezus, mogliśmy znów cieszyć się obecnością mojego brata przy wigilijnym stole. Nie jest to cud tylko w mojej opinii , ale i również lekarzy oraz pielęgniarek z intensywnej terapii, z którymi rozmawiałam. Ponad 20 dni trudnego czekania, saturacja 40, zapalenie płuc, pompa insulinowa, dializa nerek, telefon w środku nocy o umieraniu (zawał mięśnia sercowego) i sepsa – nie dawały nadziei z medycznego punktu widzenia. Ale wreszcie jest ten wymodlony cud, cud  wybudzenia. To rozpoczęło naukę życia od nowa: oddychania, jedzenia, siadania, chodzenia. Wierzę, że w miarę upływu czasu po covidzie zostanie tylko blizna na twarzy i wspomnienie ciężkiego czasu, ale i również tego wszystkiego wspaniałego co się wydarzyło. Serdecznie dziękuję i czekam na Epifanie 2023.

ks. Łukasz Gołaś SAC – związany z Radiem Pallotti.FM od początku jego istnienia.

2023-09-08T11:31:39+02:003 stycznia, 2023|Blogosfera, ks. Łukasz Gołaś SAC|
Przejdź do góry